niedziela, 28 sierpnia 2011

Jesiennie i pierścionkowo

Zostałam poproszona o wykonanie poniższego naszyjnika na wzór "Deszczu w ogrodzie", który był na niebiesko - a ten miał się kojarzyć z jesiennym ogrodem. Przepiękne krople kwarcu piwnego, duża kropla karneolu, granaty i perły słodkowodne tworzą nostalgiczną jesienną mieszankę kolorystyczną, którą uwielbiam, choć sama nie noszę takich kolorów, bo do mnie nie pasują:)




A poza tym otworzyłam linię produkcyjną z pierścionkami:D 





sobota, 20 sierpnia 2011

Elementy po liftingu

Sprzątając, stwierdziłam, że zbyt dużo u mnie zalega różnych zrobionych elementów ac - niektóre wykorzystane w pracach długo nie sprzedających się, niektóre leżące luzem czekające na olśnienie. Rozpoczęłam więc wczoraj przywracanie ich do życia. Oto efekt numer jeden. Naszyjnik, który właściwie miał być drobny (miał się składać z jednego łańcuszka z podwieszonymi różnościami) ale pomysł ewoluował, bo zauważyłam te perłowe trójkąty, które zrobiłam wieki temu do długiego perłowego naszyjnika. Naszyjnik z nieznanych mi obecnie powodów rozłożyłam na części:) Tak czasem mam -jak coś zbyt długo leży to mnie mierzi i przerabiam:D




środa, 17 sierpnia 2011

Czas powrotu do normalności

czyli już po moich urlopach:)
Zdążyłam już zrobić parę drobnych prac, które Wam właśnie pokazuję:)
Na początek nowa seria "Znaki zodiaku" w dwóch wersjach - w srebrze i na rzemieniach:)



Naszyjnik "Zapach lata" czyli jagody, maliny, porzeczki, pachnący groszek i maciejka:)



Wisior, który miał być bardzo kolorowy  - kolorami nasyconych pięknych minerałów i kojarzyć się z letnim bukietem kwiatów.



wtorek, 2 sierpnia 2011

Salsa

Komplet powstał dla Pani, która ma rude włosy i kocha salsę - tak opisał mi swą ukochaną Pan, który zamówił ten komplecik:) Spodobały mu się dawno wykonane kolczyki o nazwie "Salsa" z pięknym czarnym spinelem i pomarańczowym karneolem. I tak oto powstała delikatniejsza wersja "mojego" cygańskiego naszyjnika, bransoletka na wzór przedostatniej z ażurowymi różami i pierścionek. Będzie Pani miała w czym wybierać:)
A tak w ogóle to te karneole wyglądają tak apetycznie  - nie wiem czemu, ale cieszą moje oczy i nasuwają skojarzenia z dojrzałymi pomarańczami:)))